Pisaliśmy już o tym, dlaczego warto zacząć ćwiczyć jogę o poranku i o jej zaletach. Dziś natomiast przedstawimy Wam Goat Jogę, czyli ćwiczenia w towarzystwie kóz!
Skąd taki pomysł?!
"Kozia joga" została wymyślona w Stanach Zjednoczonych. Tę dziwaczną odmianę jogi wymyśliła Leiney Morse z Oregonu. Kobieta twierdzi, że kozy pomogły jej przejść ciężką chorobę immunologiczną oraz rozwód, stąd ten pomysł.
Morse napisała na ten temat książkę, o terapeutycznym znaczeniu kóz. Zdjęcia jej ćwiczeń z kozami obiegły w szybkim tempie Internet, co przełożyło się na ogromny zyski z jej książki. Choć ćwiczenie z małą kózką stojącą na plecach brzmi niesłychanie, to instruktorka zapewnia, że jest to relaksujące!
fot. f5
Na czym polegają ćwiczenia?
Przede wszystkim na treningu ciała i dążeniu do odprężenia. Właśnie kozy mają wspomóc proces relaksu. W jaki sposób? Kładąc się u naszych stóp i m.in. masując je swoimi kopytami lub wchodząc na nasze plecy!
Ćwiczenie ma bardzo interesującą zaletę - rozwija poczucie stabilności i równowagi. Musimy być bardzo uważni przy wykonaniu danej pozycji, jeżeli trzymamy na plecach kozę!
Jogę można wykonywać tylko ze specjalnym gatunkiem: kozami nigeryjskimi. Dlaczego? Są one stosunkowo małe, ruchliwe i mają bardzo dużo energii. Kozy te są jednak jednym z najrzadszych gatunków, dlatego też muszą być traktowane z należytą uwagą.
Jak myślicie, czy ten trend dotrze także do Polski?
Komentarze