Jumping Fitness, czyli fitness na trampolinach! Ostatnio staje się coraz bardziej popularny, co stoi za jego fenomenem?
Zasady
Jumping Fitness to trening fitness na specjalnej, profesjonalnej, jednoosobowej trampolinie, który niesie ze sobą bardzo dużo korzyści. Podczas jednej godziny zajęć, spalamy do 1000 kcal! Pomimo tak wysokiej skuteczności wiele osób uważa, że ta "dziecięca zabawa" jest niebezpieczna, my natomiast zachęcamy do tej zabawy! Każda aktywność fizyczna w granicach rozsądku jest wskazana! Jumping fitness to nic innego jak kombinacja ćwiczeń, wykonywanych na trampolinie do ćwiczeń, która jest wyposażona w specjalny uchwyt. Dzięki niemu utrzymywanie równowagi jest prostsze oraz pozwala na wykonywanie bardziej skomplikowanych ćwiczeń. Skakanie jest połączone z treningiem wzmacniającym i elementami aerobiku. W rytm każdej muzyki możliwe jest wykonywanie efektownych układów tanecznych, dzięki temu nasz trenig za każdym razem może wyglądać inaczej!
Ćwiczenia mogą być bardzo spokojne, z lekkim kołysaniem się na trampolinie, bez wybijania się do góry albo bardziej aktywne, podnoszące tętno, np. bieg w miejscu lub taniec. Mogą również polegać jedynie na skakaniu, podczas którego wzmacniają się mięśnie brzucha, pośladków i nóg. Dzięki możliwościom zastosowania wielu ruchów oraz technik jumping fitness zapewnia wszechstronny trening całego ciała. Zmusza mięśnie, zwłaszcza głębokie do szybkich skurczów, a miękka powierzchnia trampoliny zapewnia amortyzację (w odróżnieniu od twardej ziemi), dlatego nie obciąża naszych stawów.
Dlaczego warto ćwiczyć na trampolinie?
- Skakanie to dobry trening kondycyjny. Usprawnia krążenie, pomaga w pracy układu sercowo-naczyniowego i dotlenia.
- To idealna forma aktywności dla osób odchudzających się, ponieważ przyspiesza przemianę materii, stymuluje procesy trawienne i przyczynia się do uwalniania toksyn z organizmu.
- Wzmacnia mięśnie całego ciała i pomaga w kształtowaniu sylwetki.
- Zwiększa gibkość i koordynację ruchową.
- Sprawia dużo radości, zmniejsza poziom stresu i odpręża.
Komentarze